Alarm bombowy w Siemieniu: 14-latek straszył, że wysadzi dom jak nie dostanie kasy

W środę parczewska policja dostała zgłoszenie o ładunku wybuchowym podłożonym w jednym z domów w gminie Siemień.

- Z relacji właścicielki wynikało, że na jej numer komórkowy zadzwonił nieznajomy mężczyzna. Podczas krótkiej rozmowy poinformował ją, że w piwnicy domu podłożona jest bomba. W zamian za bezpieczeństwo zażądał 20 tysięcy złotych. W przypadku braku zapłaty budynek miał wylecieć w powietrze – relacjonuje kom. Sławomir Karpiński z policji w Parczewie.

Alarm bombowy w Siemieniu: Ewakuowano mieszkańców

Strażacy musieli przeprowadzić ewakuację 10 mieszkańców. - Policyjni pirotechnicy oraz specjalnie szkolony pies do wyszukiwania ładunków wybuchowych przeszukali dom i najbliższy teren – opowiada. Bomby nie znaleźli.

W czwartek mundurowi zatrzymali sprawcę fałszywego alarmu bombowego w Siemieniu. Był nim mieszkający w gminie Piszczac 14-latek. - Okazało się, że dzwonił z telefonu kolegi. Tłumaczył policjantom, że miał to być tylko żart – dodaje Karpiński.

Alarm bombowy w Siemieniu: 14-latka czeka sąd

Nastolatek za swoją bezmyślność będzie odpowiadał przed sadem rodzinnym. A jego rodzice muszą liczyć się z pokryciem kosztów akcji ewakuacyjnej.

Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!