Wszystko zaczęło się od konfliktu między Krystyną Jaśkiewicz, wójtem Sosnowicy, a Teresą Paluch-Kasprzyk, dyr. ZS. Jego apogeum nastąpiło na początku br., kiedy pani wójt zawiesiła Paluch-Kasprzyk w obowiązkach. Powodem było postawienie jej zarzutów w sprawie przekroczenia kompetencji odnośnie zatrudnienia księgowej w szkole. Jednocześnie pani wójt powierzyła obowiązki dyrektora innej nauczycielce - Barbarze Dorożyńskiej.
W piątek przed wejściem do ZS stanęli pracownicy firmy ochroniarskiej. Ich zadaniem było niewpuszczenie na teren placówki Teresy Paluch-Kasprzyk. Zdaniem pracowników szkoły i samej dyrektorki, zostali wynajęci przez panią wójt. Krystyna Jaśkiewicz nie zaprzeczyła, kiedy ją o to zapytaliśmy.
Paluch-Kasprzyk wezwała na pomoc policję. - Znaliśmy sytuację i nie pojechaliśmy na miejsce, bo nie było zagrożenia dla zdrowia lub życia, a na miejscu była ochrona - tłumaczy Andrzej Kot, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.
- To, co się dzieje jest niedopuszczalne. Na to wszystko patrzyły dzieci - oburza się jeden z pracowników szkoły.
- Już sami nie wiemy, co mamy robić. Wysłaliśmy pisma do kogo się tylko dało, nikt nam nie jest w stanie pomóc. Tymczasem sytuacja w szkole staje się coraz bardziej napięta - dodaje inny.
Sprawą - po otrzymaniu skargi od rodziców uczniów - zajął się wojewoda. I zaskarżył do sądu administracyjnego zarządzenie pani wójt o powierzeniu obowiązków Dorożyńskiej. - Postępowanie odwoławcze (wszczęte przez Paluch-Kasprzyk - red.) nie było jeszcze zakończone, kiedy pani wójt postanowiła o powierzeniu obowiązków nowej osobie. Nie powinna w tej sytuacji podejmować takiej decyzji - tłumaczy Rafał Przech z Urzędu Wojewódzkiego.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?