Do zdarzenia doszło w piątek, 7 lipca późnym popołudniem w Lasach Parczewskich.
- Dyżurny parczewskiej jednostki odebrał telefon od zrozpaczonego mężczyzny, który twierdził iż wybrał się konnym zaprzęgiem do Lasów Parczewskich i nie potrafi z nich wyjechać. Jak twierdził, podczas wycieczki zasnął w wozie, a koń wywiózł go w głąb lasu. 48–latek nie wiedział gdzie się znajduje, tym bardziej że zapadła noc - mówi mł. asp. Artur Łopacki.
Policjanci używając w radiowozie sygnałów świetlnych i dźwiękowych próbowali odnaleźć zaginionego, a w tym samym czasie dyżurny rozmawiał z mężczyzną przez telefon.
- Tuż po północy mundurowi z Parczewa odnaleźli furmana, który nie krył swojego szczęścia z faktu, że widzi funkcjonariuszy. Wystraszonego i przemokniętego mieszkańca gminy Uścimów przekazano rodzinie – dodaje Łopacki.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?