Do pierwszej kolizji doszło w Dębowej Kłodzie. Tam pod koła pojazdu marki Seat z pobocza drogi wyszedł łoś. Zwierzę nie przeżyło zderzenia z pojazdem.
- Badanie alkomatem wykazało, że 23 – letnia kierująca była trzeźwa - wyjaśniają policjanci wezwani do zdarzenia.
Telefon dyżurnego parczewskiej komendy ponownie zadzwonił. Tym razem policja otrzymała zgłoszenie o kolizji z dzikiem.
- Zdarzenie miało miejsce na drodze pomiędzy miejscowościami Sosnowica i Pieszowola. W terenie leśnym kierująca mercedesem uderzyła w przebiegające przez jezdnię zwierzę. Podobnie jak w poprzednim przypadku zwierzę nie przeżyło - wyjaśniają stróże prawa.
Do kolejnego zdarzenia doszło w Siemieniu. Tam pod koła skody z pobocza jezdni również wyszedł łoś. Tym razem skończyło się tylko na urwanym lusterku. Badanie wykazało, że kierujący tak jak i poprzednich przypadkach był trzeźwy.
- Zwracamy uwagę aby podróżując w porach wieczorowych i nocnych przez tereny zalesione zachować szczególną ostrożność. Na jezdnię mogą wybiec dzikie zwierzęta, których na naszych terenach nie brakuje. Próby ominięcia czy też gwałtownego hamowania mogą być brzemienne w skutkach i bardzo niebezpieczne. Bardzo często takie manewry kończą się wypadnięciem z drogi lub dachowaniem - ostrzegają funkcjonariusze.
Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?