Dariusz Banaszuk, trener gospodarzy, ma bowiem nadzieje na końcowy sukces, po tym, jak w lidze jego zespół postawił się liderowi. Spotkanie w Szarowoli zakończyło się co prawda zwycięstwem Spartakusa, ale nie przyszło łatwo. - Wynik do samego końca był sprawą otwartą, dlatego przed finałem nie stoimy na straconej pozycji - mówi Banaszuk. - Oczywiście, Spartakus to bardzo mocny zespół, który piłkarsko przewyższa wszystkie zespoły w naszej lidze, w tym i nas. To jednak nie znaczy, że goście mają zwycięstwo jeszcze przed pierwszym gwizdkiem.
Bialczanom o korzystny wynik może być dodatkowo ciężko ze względu na fakt, że w zespole panuje prawdziwa plaga kontuzji. Pod znakiem zapytania stoi występ kilku kluczowych zawodników. Inaczej sprawa wygląda w zespole Bohdana Bławackiego. Trener szarowolan będzie miał dziś do dyspozycji najmocniejszy skład, dodatkowo nie musi oszczędzać swoich zawodników przed ligowym meczem, bo awans ma już w kieszeni. W przypadku Spartakusa, który ma zamiar odstąpić swoją licencję, zdobycie pucharu jest kluczowe. Wówczas podmiot, który licencję przejmie, zagra w rozgrywkach centralnych PP, bo taka jest właśnie nagroda w dzisiejszym finale.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?