Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W okolicach Dębicy w Dolinie Wisłoki można znaleźć czarne dęby [FOTO,WIDEO]

Krzysztof Czuchra
Spacerując brzegami Wisłoki, w okolicach Dębicy można z łatwością zauważyć ogromnych nieraz rozmiarów pnie drzew o ciemnej barwie. Przez tysiące lat ukryte były w złożach żwiru i piasku, teraz odkryte podczas eksploatacji tych kruszyw niszczeją na powietrzu.

Pnie te to tzw. czarne dęby, które tysiące lat temu wody powodziowe przyniosły tu z górnego biegu rzeki i osadziły w swoim korycie. Kolejne powodzie przykrywały je nowymi osadami żwirów i piasków, odcinając je od dopływu tlenu. W takich warunkach drzewo zmieniało barwę z kremowej, początkowo na jasno szarą a w późniejszym okresie na czarną. Proces ten zachodzi dzięki solom żelaza, które reagują z garbnikami zawartymi w korze dębów. W rejonie Dębicy można spotkać pnie dębów w różnych kolorach. Są pnie popielate, ciemno brązowe - nie brak też, bardzo cennych drzew o kolorze głębokiej czerni nazywanych czasem polskim hebanem.

Jak informuje Wikipedia, drewno to jest cenione w przemyśle meblarskim. Wykorzystywano je w produkcji mebli stylowych - np. mebli gdańskich, galanterii drzewnej, rękojeści noży czy fajek.

Pnie czarnych dębów odkrywane są w rejonie Dębicy podczas eksploatacji żwirowni zlokalizowanych w dolinie rzeki. W przeważającej liczbie przypadków drzewa te niszczeją. Drzewo takie wydobyte na powietrze, bardzo szybko ulega rozkładowi. Taki los spotka zapewne te pnie które zostały wydobyte w rejonie mostu kolejowego. Żwir posłużył jako materiał na budowę nowego nasypu, a wydobyte spod niego drzewa zapewne ulegną rozkładowi lub posłużą jako materiał opałowy.

W Dolinie Wisłoki nie brak również innych ciekawych znalezisk. Często znajdowano tu kości mamutów, nosorożców włochatych i innych zwierząt żyjących tysiące lat temu na tych terenach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na debica.naszemiasto.pl Nasze Miasto